czuje sie okropnie gruba mam wrażenie wszystko we mnie zalega.. pod wzgledem diety okropne samopoczucie, niby mam motywacje i z bilansow też jest w miare zadowolona ale jakos nie czuje w ogole zebym cokolwiek chudla. boje sie zważyć ... do tego okazało sie ze w week przyjezdza moja mama i jedziemy do siostry no i pewnie bedzie wielkie obzarstwo jak to u nas.. bede sie starała ale nie wiem jak to wyjdzie :( bilans:
2 mandarynki (60)
serek wiejski, 3 chrupki wasa (155)
2 kotlety sojowe z surowka (400)
troszke serka podjadałam wie okolo 665-700 kcal
a no i zamiast aquaaerobiku na wfie mielismy warsztaty z czaczy :) chyba za duzo tam nie spaliłam kalorii ale milo bylo :) jutro ide na body step chyba ze znowu zrobią warsztaty ... :)