środa, 28 listopada 2012

320

skończylam dzisiaj z jablkami ponieważ nie sprzyjaja chorobie, do tego gdy tylko rano pierwszy kęs dotarł do zoładka poczułam okropny skurcz. niestety nie ćwiczyłam, mam jutro kolokwium wiec caly dzień sie uczylam a balam sie ze przez ta chorobe szybciej strace sily a musialam sie uczyć niestety. ale na uczelnie spacerkiem 20 minut wiec razem 40, zawsze troche ruchu :) z choroba troche lepiej, juz nie mam gorączki dlatego lepiej sie czuje :) ogolnie bilans:
śniadanie: jabłko (100)
obiad: pomidor, 2 kromki kruchego pieczywa (80)
kolacja: kakao (150) 
razem: 320 kcal 


7 komentarzy:

  1. mam nadzieję że takie malutkie bilanse nie wpłyną na Twoje zdrowienie, może potrzebujesz trochę więcej siły, co? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jasne, że możesz mnie dodać do linków nie ma sprawy ;)

    nie ma za co ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładny bilans! zdrowiej szybko :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny bilans!
    Cieszę się, że już lepiej się czujesz. trzymam kciuki, żebyś całkiem wyzdrowiała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobrze, że już się lepiej czujesz:) a jak tam kolokwium CI poszło?;*

    OdpowiedzUsuń
  6. oj za malo jesz, nie wyzdriwiejesz jak bedziesz tak oslabiac orgazizm brakiem pozywienia

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuje ci bardzo :) tak mam motywację i oby było jak najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń